W przypadku dzialań ubocznych hormonu somatropiny przywoływane są straszne obrazy. Na przykład zdjęcia olbrzymów z nadzwyczaj wielkimi rękami, stopami i szczękami, fachowcy nazywają taki przypadek akromegalią a laicy przerostem olbrzymim. Co jest w tych opowieściach, że hormon wzrostu może wywolać takie fizyczne zmiany i brzydkie obrazy kliniczne choroby? Wprawdzie panuje ogólne mniemanie, ze po okresie dojrzewania kości już nie rosną, rzeczywistość jednakże mówi innym językiem. Jako dowód służy tu porównanie ery Arnolda Schwarzeneggera z dzisiejszą ligą kulturystów. Podczas gdy przed 30 laty należało rozpatrywać stosowanie hormonu wzrostu jako bardzo nieprawdopodobne, to obecnie jego stosowanie widać jak na dłoni. Zawodowi kulturyści z ogromnymi szczękami, lekko obrzmiałym czołem i poszerzonymi kośćmi policzkowymi nie są zupełnie rzadkością. Występowanie takiej akromegalii jest, co prawda ściśle związane z dawkowaniem, im wyższa jest wstrzykiwana dzienna dawka, tym większe jest ryzyko rozrostu kości twarzy. Poniewaz zawodowi kulturyści oraz wielu wiodących atletów – amatorów stosuje hormon wzrostu prawie cały rok bez większych przerw a regułą są dzienne dawki 8-16 jednostek międzynarodowych, nie dziwi więc fakt, że zmiany na twarzy wielu tych atletów przedstawiają normę. Ogólnie zwraca uwagę znaczna wielkość głowy.
Najważniejszym chyba problemem regularnej aplikacji hormonu wzrostu jest wpływ hormonu somatropowego na poziom cukru we krwi. Z biegiem czasu może dojść do hiperglikemii, tzn. do dużel ilości cukru we krwi, który w przypadku, gdy nic się przeciw temu nie przedsięweźmie, moze przez dłuższy czas spowodować w organizmie sytuację cukrzycowej przemiany materii. Ponieważ hormon wzrostu wywoluje oporność insulinową na różnych płaszczyznach komórki, to ponadto uszkadza w przypadku długotrwałego stosowania komórki beta produkujące Insulinę w wysepkach Langerhansa trzustki, co powodule wyraźny deficyt insuliny w organizmie skutkującym stale podwyiszonym poziomem cukru we krwi. Najlepszym rozwiązaniem tego problemu względnie z góry jego uniknięciem jest zewnętrzny dopływ insuliny. Ponieważ insulina działa bardzo hipoglikemicznie, tzn, obniża poziom cukru we krwi, wyrównuje hiperglikemiczny efekt hormonu wzrostu, tzn. podwyższalący poziom cukru we krwi.
Naprawdę nieprzyjemnym zjawiskiem przy stosowaniu hormonu wzrostu jest drętwienie palców a czasami nawet całej ręki. Wskutek zwiększonego międzykomórkowego magazynowania wody i stąd podwyższonego ciśnienia na nerwy w przegubie dłoni i przedramieniu często zostaje utrudniony przepływ krwi do ręki. To prowadzi do bezwładności rąk, co widać u atletów sypiających nocą na boku. Medyczne wyrażenie fachowe tego zjawiska nazywa się syndromem kanału nadgarstka. Specjalnie na początku kuracji hormonem wzrostu oraz przy stosowaniu wysokich dawek dręczą kulturystów te uciążliwości. Przejściowe zmniejszenie dawki pomaga w niektórych przypadkach zredukować ten problem. Często znikają te symptomy po paru tygodniach, ale także samoistnie. W najgorszym przypadku będzie konieczna operacja nadgarstka. W pierwszych 2 – 3 tygodniach stosowania w wielu przypadkach dochodzi u osób stosujących hormon wzrostu do podwyższenia ciśnienia krwi i mniej lub bardziej nasilonego tworzenia obrzęków, szczególnie na przegubach stóp i na twarzy. Wskutek początkowego magazynowania wody organizm sprawia wrażenie nabrzmiałego. W miarę kontynuowania aplikacji te zjawiska normalizują się. Czasami występują problemy z zaśnięciem i nocne poty, gdy wstrzyknięcie hormonu wzrostu miało miejsce późnym wieczorem. Nie jest wykluczone, ze hormon wzrostu powoduje także gładką muskulaturę (rozrost trzewi wraz z żolądkiem i przewodem pokarmowym). Wzdęty brzuch u zawodowych kulturystów wagi cięzkiej może być rezultatem regularnej aplikacji wysokich dawek hormonu wzrostu. Inni są znowu zdania, że wzdęty brzuch występuje tylko przy stosowanel kombinacji wysokich dawek hormonu wzrostu i insuliny, podczas gdy inni eksperci przypisują to ekstremalnie dużym dopływem pożywienia w fazie wzrostu. Jednoznacznego dowodu na tego winowalcę brak. Faktem jest, że wystalący wzdęty brzuch w obecnej kulturystyce zawodowej nie jest rzadkością, podczas gdy w latach osiemdziesiątych tego Jeszcze nie widziano. To zezwala na wyciągnięcie ostrożnego wniosku, że faktycznie dużą rolę odgrywają przy tym duże dawki hormonu wzrostu i insuliny. Wszystko wszystkim, hormon wzrostu jest jednak relatywnie bezpiecznym i dobrze tolerowanym hormonem, zwlaszcza, gdy dozowanie leży w zakresie dziennych dawek po 2 – 6 jednostek międzynarodowych. Hormon somatropowy nie ma własności toksycznych i nie szkodzi ani wątrobie ani nerkom. Poniewai nie wykazule także cech androgenicznych, to nie występują działania uboczne charakterystyczne dla sterydów: trądzik, wypadanie włosów, zanik popędu seksualnego, zanik jąder, ginekomastia i agresywne zachowanie.
Co dotyczy skladowania hormonu wzrostu, to ten hormon peptydowy tak samo jak HCG, testosteron, undecoanoal i IGF-1 należy przechowywać w chłodzie i chronić przed światłem, bo inaczej w ciągu krótkiego czasu substancja czynna rozpadnie się i będzie nieużyteczna. To jest takie wyjaśnieniem tego, że nawet oryginalne preparaty czasami nie są w pełni skuteczne. Nie zawsze można zagwarantować, że podczas transportu hormonu wzrostu z dalekich krajów zawsze zwracano uwagę na wystarczające chłodzenie tak, że niektóre ampułki faktycznie zawierają już nieaktywny preparat, zanim jeszcze dotrze on do rąk atletów. Przy stosowaniu hormonu wzrostu nie wymagany jest szczególny program do odstawienia. Jedynie zaleca się powoli zmniejszać dawkowanie. Podczas gdy jeszcze przed paru laty hormon wzrostu był prawie wyłącznie zastrzeżony dla elity sportowców, to obecnie nawet atleci amatorzy mogą go posiadać. Czarny rynek oferuje tutaj bogaty, jakkolwiek także mocno ograniczony wybór. Najczęściej w walizce dealera można znaleźć preparaty z krajów bloku wschodniego i chiński “Jintropin”. Dostępne są również coraz częściej fiolki o stężeniu 4 jednostek produktu Norditropin. Fiolki te posiadają zamknięcie z czerwonymi nasadami. Dostępne są w biało-czerwonym kartoniku, wewnątrz którego znajduje się dziesięć fiolek. Po opisach na kartonikach wynika, iż produkt ten jest produkowany przez firmę Novo-Nordisk w Danii specjalnie dla islamskiej Republiki Iranu. Jest on dotowany przez państwo. Z nieoficjalnych źródeł wiadomo, iż trafia on na rynek zachodni poprzez nie uczciwych handlarzy, którzy zamiast go importować do Iranu, upłynniają go na czarnym rynku. Ogółem przyjęta cena za 4 jednostki międzynarodowe wynosi tutaj 15,00 – 40,00 euro.
Niestety. znaczna część oferowanych preparatów jest mniej lub bardziej udanymi podróbkami. Normalnie produkty te składają się z HCG (patrz odpowiedni wpis na stronie), bowiem oba preparaty są dostarczane w formie suchej substancji, którą później należy zmieszać z odpowiednim rozpuszczalnikiem. Kto chce przetestować swój kupiony preparat, może to zrobić relatywnie tanio przy użyciu zwykłego testu ciążowego. Ponieważ te testy wykazują HCG w moczu (hormon produkowany w pierwszych tygodniach ciąży), atleta szybko otrzyma pewność, jeśli test wykaże pozytywny wynik. Często oferowane są ampułki, z których po sprytnym otwarciu pobrano większość substancji aktywnej. W takim przypadku klient nabywa zamiast obiecanych 4 jednostek międzynarodowych w ampułce, tylko przykladowo 1 jednostkę międzynarodową. Ponieważ jednak większość użytkowników nie ma pojęcia, co do prawidłowego napełnienia ampułki, jest to popularnym sposobem postępowania.