Kto zastosuje hormon wzrostu, ten musi równiez używać sterydów anabolicznych, tego absolutnie nie można ominąć. Zakres tworzenia się IGF-1 w komórkach wątroby i mięśni po wstrzyknięciu hormonu wzrostu zalezy bardzo od wysokości stężenia testosteronu we krwi. Aby hormon somatropiny mógł w pełni rozwinąć swoje działanie sterowane IGF-1, musi być przygotowana wystarczaiąca ilość testosteronu. Ze wszystkich anabolicznych / androgenicznych sterydów najlepiej nadają się do tego testosteron wstrzykiwany, albo w postaci testosteronu o przedłużonym działaniu jak Testosteron Enantat lub jako krótko działający Testosteron Propionat. Ponieważ wstrzykiwany syntetyczny testosteron jest identyczny z tym naturalnym, to stwarza się w ten sposób środowisko w organizmie przedstawiające podstawę do optymalnego działania hormonu wzrostu. Ludzki organizm jest przyzwyczajony przez tysiąclecia do tego współgrania hormonu wzrostu i testosteronu. Jeśli poziom hormonu wzrostu po wstrzyknięciu nagle się podwyższy, to jest to naturalna kolej rzeczy, że organizm potrzebuje także więcej testosteronu a mianowicie nic innego, nie metandionen, ani nandrolon ani oksynarolon, lecz jedynie i tylko testosteron w najlepszy sposób spełnia wszystkie kryteria. Testosteron posiada optymalną androgeniczną aktywność i idealną ratę przekształcenia w stosunku do estrogenu, oba czynniki decydują o wielkości wytwarzania IGF-1 przy stosowaniu zastrzyków hormonu wzrostu. Następnie testosteron poprawia wiązące zachowanie IGF-1 z bialkiem wiążącym IGFBp3, co przedłuża okres życia cząsteczki IGF1, a tym samym podwyższa jego skuteczność. Z tej przyczyny najwyższym przykazaniem każdego kulturysty jest: kto aplikuje hormon wzrostu, musi także wstrzykiwać testosteron. Im wyższe jest dozowanie hormonu wzrostu, tym więcej należy wprowadzać testosteronu. Kulturyści, którzy codziennie wstrzykują 2-4 jednostek międzynarodowych hormonu wzrostu, z reguły potrzebują tygodniowo 700-1000 mg testosteronu. Dzienne dozyowanie jednostek międzynarodowych powinny być stosowane w fazie początkowego wzrostu w kombinacli z 1000-1500 mg testosteronu. Kto przekracza dzienną dozę powyżej jednostek międzynarodowych hormonu wzrostu, ten potrzebuje tygodniowo w fazie początkowego wzrostu 1500 -2000 mg testosteronu. Co dotyczy przygotowania do zawodów, to utrzymuje się tutaj mniejszą ilość testosteronu niezależnie od dozowanie hormonu wzrostu, przynalmniel tygodniowo 700-1000 mg, bowiem najważniejszym celem nie jest możliwie duży przyrost masy mięśniowej.
Jeśli atleta zabezpieczył kombinowaną dawkę hormonu wzrostu i testosteronu, to w razie potrzeby można użyć sterydów anabolicznych. Ważne jest jednak, aby priorytetowo wybierać te preparaty sterydów, które same okazują się dobrymi stymulatorami IGF-1. Do tej grupy należą: metandienon, oksymetolon, trenbolon i z rozmazami także nandrolon dekanoat i boldenon undecylenat, przy czym oba ostatnie sterydy muszą być tygodniowo dozowane w ilości 600 mg. Niedobrymi względnie nieprzydatnymi stymulatorami IGF-1 są sterydy oksandrolon, stanozolol, metenolon oraz nisko dozowany nandrolenester i boldenon. Także fluoxymesterolon i drostanolon nie są dobrymi aktywatorami IGF-1. Ponadto nalezy wiedzieć, że antyestrogeny, jak np. tamoxifer, generalnie zmniejszają tworzenie IGF-1. Atleta powinien więc stosować antyestrogen jedynie wtedy, gdy jest to rzeczywiście absolutnie potrzebne. Większość doświadczonych kulturystów wie i tak, że przyrost masy mięśniowej nie wymaga zadnej egzotycznej kombinacji hormonów. Z reguły uzywa się obecnie testosteronu enantat, nandrolonu dekanoatu, metandienonu, hormonu wzrostu i insuliny. W zależności od dozowania oraz odpowiednio długiego okresu stosowania, uzyskuje się super gigantyczny przyrost mięśni. Kulturyści i atleci na płaszczyźnie narodowej stosują w fazie wzrostu w większości przypadków taki program hormonalny. Róznice dotyczą jedynie indywidualnego dozowania. Nie ma żadnych tajemnych programów ze specjalnymi preparatami, do których tylko elita kulturystów ma dostęp. Ta formuła brzmi: testosteron, hormon wzrostu i insulina.