Co dotyczy sposobu działania hormonu wzrostu, to chcielibyśmy przedstawić to wyłącznie z punktu widzenia kulturystyki. Interesująca przy tym jest świadomość tego, co dzieje się w organizmie po wstrzyknięciu hormonu wzrostu, bowiem tylko w ten sposób atleta nauczy się rozumieć poszczególne płaszczyzny, na których działa hormon somatropiny. Podczas gdy sterydy anaboliczne aplikuje się głęboko domięśniowo, to hormon wzrostu wstrzykuje się zazwyczaj podskórnie, tzn. cienkimi igłami do insuliny bezpośrednio pod ścianę jamy brzusznej. To ma tę zaletę, że substancja aktywna bardzo szybko dociera do krwiobiegu. Już po 10 minutach można zmierzyć we krwi podwyższone wartości somatropiny, które wciąż wzrastają, aż do 4-6 godzin i uzyskują maksymalne wartości. Somatropina ma równocześnie czas polowicznego rozpadu 20 – 30 minut tzn. z kazdej ilości somatropiny, która w zastrzyku hormonu wzrostu dostarcza do krwi, 50% już po 20 – 30 minutach zniknęła z krwi. Pozostała ilość kumuluje się we krwi po 4-6 godzinach uzyskując maksymalne wartości. Zatem powstaje pytanie, co dzieje się z ilością 50% somatropiny, która w ciągu pół godziny rozłoży się we krwi. Największa część cząsteczek somatropiny znajdującej się we krwi wędruje bezpośrednio do wątroby, gdzie poprzez licznie występujące receptory hormonu wzrostu uzyskują wejście do tkanki wątroby. Tam hormon wzrostu rozpoczyna tworzenie somatomedyn. Kulturystów interesuje wyłącznie somatomedyna C, zwana także insulinopodobnym czynnikiem wzrostu 1 (IGF-1), ponieważ ta substancja jest w końcu głównie odpowiedzialna za przyrost mięśni i rozkład tłuszczu. Problemem jest to, że wątroba widzi się odstawiona, że nie może ona tak po prostu tworzyć IGF-1 tylko dlatego, że jest trochę hormonu wzrostu. Do produkcji IGF-1 komórki wątroby potrzebują także obok hormonu wzrostu także trzech innych hormonów:
- męskiego hormonu płciowego testosteronu,
- insuliny, hormonu polipeptydowego wytworzonego w trzustce
- liotyroniny hormonu tarczycy T3.
Kulturyści, którzy wstrzykują hormon wzrostu, konfrontują nagle wątrobę z niespotykaną dużą ilością tego hormonu. Następnie poławiają się dwie możliwości albo atleta postara się o to, aby dostarczyć wątrobie równiez w większej ilości testosteronu, insuliny i liotyroniny tak, aby komórki wątroby mogły wyprodukować maksimum IGF-1 powodującego tworzenie mięśni, lub zrezygnują z dodatkowego dopływu tych ważnych hormonów towarzyszących, a tworzenie się IGF-1 i odpowiednio przyrost mięśni nie wypadną optymalnie. Nawet producenci preparatu hormonu wzrostu wskazują na to w swych ulotkach przy produkcie oraz w bardziej dokładnych informacjach specjalistycznych, ze w przypadku terapii hormonem wzrostu wzrasta zapotrzebowanie organizmu na anaboliki, androgeny, insulinę i hormon tarczycy. W zawodowej kulturystyce stosuje się prawie zawsze hormon wzrostu w połączeniu z anabolicznymi/androgenowymi sterydami, insuliną oraz z hormonem tarczycy T3. Kto robi wszystko prawidłowo, tzn, dostarcza wystarczającej ilości hormonów towarzyszących, tego wątroba po wykonanym zastrzyku hormonu wzrostu będzie wytwarzać i przekazywać do krwiobiegu optymalną ilość IGF-1. We krwi IGF-1 wiąże się natychmiast z kompleksami bialek nośników (IGFBP), tzw. bialek wiążących IGF. Te wiążące białka, których jest 6 róznego rodzaju, regulują działanie oraz biologiczną dyspozycyjność IGF-1. Za nasz IGF-1 odpowiedzialny jest w pierwszej linii IGFBP-3, który wiąże ze sobą w krwi ok. 90’% wszystkich cząsteczek IGF-1. Przyczyną wiązania w krwi IGF-1 do IGFBp-3 jest to, że przez to znacznie przedłuża się okres działania IGF-1. Czas połowicznego rozkładu niezwiązanego IGF-1 leży w granicach kilku minut, podczas gdy związanego IGF-1 mieści się w każdym razie w 16 godz. a interesujące jest to, że hormon insuliny regulułe proces wiązania między IGF-1 a IGFBP-3. Niski poziom insuliny prowadzi do zredukowanej ilości IGFBP-3 we krwi, co oznacza, że występuje więceł niezwiązanego IGF-1 i reaguje z insuliną krzyżowo, przez co częściowo zanika działanie przyrostu mięśni, bowiem dla komórki mięśni mniej obecnych jest cząsteczek IGF-1. W zasadzie można powiedzieć, że insulina sprzyja temu, aby IGF-1 nie realizowało swej funkcji i nie prowadziło do działania podobnego do insuliny, lecz wypełniało swoje właściwości sprzyjające wzrostowi i odbudowie mięśni.
Następny punkt podkreśla, dlaczego zewnątrz pochodna insulina jest tak znaczna dla maksymalnego działania hormonu wzrostu. Przez dłuższy czas uważano, że wątroba jest jedynym miejscem w organizmie, gdzie hormon wzrostu pobudza tworzenie IGF-1. W międzyczasie wiadomo już, że także same komórki mięśni dysponują receptorami hormonu wzrostu i na miejscu tworzą IGF-1. Przesłanką ku temu jest oczywiście to, aby podobnie jak w przypadku komórki wątroby komórki mięśni dysponowały wystarczającą ilością testosteronu, insuliny i hormonu tarczycy. To, co naprawdę godne uwagi i dla kulturystów fenomenalne, to to, że IGF produkowane w komórce mięśni działa jako czynnik wzrostu tkanki i przede wszystkim jako czynnik podziału komórki, a mianowicie po pierwsze lokalnie na sąsiednie komórki, a po drugie bezpośrednio na własną komórkę (autokrin). Otwarcie mówiąc oznacza to, że IGF-1 utworzone w komórce mięśni powoduje nie tylko wzrost i podział dokładnie tej komórki, lecz także komórek sąsiednich. Sterydy natomiast prowadzą jedynie do wzrostu komórek mięśni, ale nie do ich podziału. (Bliższe dane czytelnik znajdzie w rozdziale 2. Efekty przyrostu mięśni spowodowane hormonem wzrostu). Ostatecznie hormon wzrostu posiada także bezpośredni nie spowodowany działaniem IGF-1, wpływ na mięśnie szkieletowe i komórki tłuszczowe. Badania naukowe poświadczają niezależny efekt anaboliczny hormonu wzrostu i jego zdolność rozszczepiania tłuszczy. Już w krótkim okresie czasu od wstrzyknięcia hormonu wzrostu można zaobserwować wzmożony transport aminokwasów do komórek mięśni oraz podwyższone występowanie w krwi wolnych kwasów tłuszczowych, przy czym nie dochodzi do zjawisk charakterystycznych dla IGF-1, jak np. wzmożonego spożycia glukozy. Nosi to nazwę “efektu natychmiastowości” hormonu wzrostu, przy którym w ciągu najkrótszego czasu wywołane zostałą zjawiska anaboliczne stymulujące syntezę białek. Dopiero kilka godzin później następuje drugi, dłużej trwający efekt polegający na produkcji IGF-1. Ten drugi efekt jest wtedy odpowiedzialny za dalsze działania w komórce mięśni. Skuteczne zastosowanie hormonu wzrostu oznacza więcej niż zwykły zastrzyk tego hormonu. Sposób działania tego somatropowego hormonu jest zbyt złożony. Najważniejsze staje się to, jak dalece użytkownikowi uda się stymulować komórki wątroby i mięśni do wytwarzania IGF1. To nie jedyny powód, dla którego nie unikniemy długoterminowo jednoczesnego stosowania zastrzyków testosteronu, insuliny i hormonu tarczycy. W następnym artykule zapoznamy się z efektami hormonu wzrostu powodującym przyrost mięśni, tj. poznamy zalety wpływu hormonu wzrostu na przyrost mięśni.